Kruche babeczki z płynnym, malinowym wnętrzem

Potrzebujemy (na ok. 8 babeczek)
Na ciasto:
- pół kostki masła
- ok. 1,5 szklanki mąki
- cukier waniliowy
- 1 jajko
Na nadzienie
- 0,5 kg malin (mogą być mrożone)
- pół szklanki cukru
- skórka starta z cytryny
- ziarenka z jednej laski wanilii
Masło kroimy na niewielkie kawałki i wyrabiamy, dodając mąkę, jajko i cukier. Staramy się wyrobić je w miarę szybko. Może się zdarzyć, że będziecie potrzebować więcej lub mniej mąki, dlatego też dodawajcie ją stopniowo. Ciasto powinno być elastyczne i mieć gładką konsystencję. Jeśli będzie się rwało dodajcie trochę zimnej wody, jeśli będzie się kleić to znak, że potrzebuje więcej mąki. Po wyrobieniu zawijamy je w folią i odstawiamy na 20 minut do lodówki. Następnie ciasto rozwałkowujemy na grubość ok.1 centymetra. Przy pomocy szklanki wykrawamy z niego ok. 8 kółek (pamiętajmy, żeby zostawić cześć ciasta na „pokrywki” babeczek). Ciastem wyklejamy naszą foremkę i wkładamy ją na ok. 10 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.
Wszystkie składniki potrzebne do musu malinowego wkładamy do garnka i gotujemy, aż owoce całkowicie się rozpadną, a nadmiar wody odparuje. Powinniśmy uzyskać konsystencję sosu. Nadzienie nakładamy do każdej z babeczek, a następnie z reszty ciasta, mniejszą szklanką, wykrawamy 8 kółek, którymi przykrywamy babeczki. Nacinamy każdą z nich, tak aby para miała ujście. Znów wkładamy do piekarnika, tym razem na ok. 15-20 minut, tak aby ciasto całkowicie się upiekło.
Pamiętajcie tylko ostrzec wszystkich, że babeczki mogą eksplodować sosem :)