Oscarowy popcorn w piwnym karmelu

Oscarowy popcorn w piwnym karmelu

Brakuje jeszcze przekąski co nie? Ale i to sobie obmyśliłam. Bo skoro filmy to nie może obyć się bez popcornu, a skoro mam dziś trochę wolnego czasu, to dlaczego z nim nie poeksperymentować? 

Ja już mam swoją porcję. Zawijam się pod koc i trzymam kciuki za moich faworytów. A tak na marginesie jakie są Wasze typy? A! I uważajcie z popcornem, bo strasznie uzależnia

Potrzebujemy

  • 1/3 szklanki ziaren popcornu
  • olej do smażenia
  • 2 łyżki syropu klonowego
  • 2/3 szklanki brązowego cukru (lub zwykłego, białego) 
  • 4 łyżki masła
  • pół szklanki ciemnego piwa, najlepiej portera
  • pół łyżeczki soli

Popcorn przygotowujemy klasycznie – umieszczamy go w dużym garnku, podlewamy olejem, tak by ten przykrył większość ziaren, a następnie przykrywamy i smażymy dopóki będzie słychać strzelanie.

Cukier oraz syrop klonowy umieszczamy na suchej patelni. Podgrzewamy na średnim ogniu, czekając by równomiernie się rozpuścił i nabrał bursztynowego koloru. Nie mieszajcie, bądźcie cierpliwi i ewentualnie od czasu do czasy poruszajcie lekko patelnią.

Do roztopionego cukru dodajemy masło i piwo. Intensywnie mieszamy, tak by wszystko się ze sobą połączyło, tworząc niezbyt gęstą masę. Dla przełamania smaku karmel solimy.

Gotowy popcorn przekładamy na blaszkę do pieczenie i polewamy lekko przestudzonym karmelem. Dokładnie mieszamy, a masę rozkładamy równomiernie. Pieczemy 30-40 minut w piekarniku rozgrzanym do 100 stopni, mieszając go w połowie pieczenia.

Jest naprawdę pyszny. Czasem, gdy bardziej się śpieszę, pomijam pieczenie w piekarniku i po prostu polewam popcorn chłodnym sosem karmelowym. Ale pamiętajcie, że musicie się wtedy liczyć z pobrudzonymi palcami ;)



KOMENTARZE