Makaron z brukselką
No właśnie. Dziś krótko o małej podróży kulinarnej, którą nieco przypadkowo zafundowała mi moja lodówka. Zaczęło się od brukselki, o której mawia się, że jest typowo brytyjskim (choć nieco znienawidzonym) przysmakiem.
Stacją docelową był włoski makaron. To właśnie jego zielone opakowanie zainspirowało mnie, żeby zmieszać ze sobą te dwa składniki. Wszystko to w akompaniamencie hiszpańskich pomarańczy i pysznego sosu. Takie małe europejskie fusion :)
Potrzebujemy:
- 300 g makaronu fusilli
- 100 g brukselki
- 50 ml śmietany 18%
- skórka z 1/4 pomarańczy
- łyżeczka masła
- ząbek czosnku
- 1/4 łyżeczki mielonej kolendry
- sól
- biały pieprz
- 1/4 łyżeczki oregano
- solidna garść startego parmezanu
Oczyszczoną i przekrojoną na pół brukselkę przed ugotowaniem wrzucamy na pół godziny do zamrażalki. Dzięki temu nie będzie gorzka. Następnie wrzucamy ją do wrzątku i gotujemy przez 6 minut. Powinna być lekko twarda.
Po odsączeniu wrzucamy ją na patelnię z rozpuszczonym masłem. Układamy płaską stroną do dołu. Od razu dodajemy także drobno posiekany czosnek. Podsmażamy, tak by brukselka się zrumieniła. Dodajemy przyprawy, skórkę z pomarańczy i śmietanę. Mieszamy.
Makaron gotujemy w osolonej wodzie przez ok. 8 minut, aż będzie al dente.
Ugotowany makaron dodajemy do sosu, podlewamy ok. 1/4 szklanki wody z gotowania makaronu i obficie posypujemy parmezanem. Od razu podajemy.
