Jak zrobić spaghetti z warzyw? Temperówka do warzyw – warto?

Jak zrobić spaghetti z warzyw? Temperówka do warzyw – warto?

Żeby zrobić makaron z warzyw, będziemy potrzebować temperówki do warzyw, nazywanej też czasem spiralizerem (brr.. mam dreszcze na sam dźwięk tej nazwy). Niestety, tarka spiralna z prawdziwego zdarzenia to wydatek około 200 zł.

Jeśli tak jak ja nie lubicie wydawać zbyt dużo pieniędzy na gadżety, których nie wiadomo jak często będziecie używać, z pewnością przeszukaliście Allegro i inne sklepy internetowe w poszukiwaniu temperówki do warzyw. I co się okazuje? Różnego rodzaju spiralizery można tam kupić już za ok. 5 zł. Przeglądając aukcje zauważyłam, że właściwie są to te same modele, które w zależności od sprzedawcy kosztują kilka lub kilkadziesiąt złotych.

Intuicja podpowiedziała mi, że najpewniej żaden z nich nie posłuży mi dłużej niż kilka minut. Rozmawiając ze znajomymi, którzy kupili takie temperówki, tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu – zrobienie długiego makaronu przy ich pomocy to niemal cud okupiony wielkim cierpieniem.

Tak więc wybór jest prosty – drogi spiralizer albo żaden? Nie do końca. Ostatnio będąc w Netto natrafiłam na temperówkę do warzyw, którą widzicie na zdjęciu powyżej. Kosztowała ok. 15 zł i wydawała się być całkiem solidną. Postanowiłam dać jej szansę, chociaż jakoś niespecjalnie łudziłam się, że uda mi się przy jej pomocy stworzyć coś dłuższego niż warzywa starte na tarce.

Ta temperówka do warzyw ma kształt klepsydry, dwa metalowe uchwyty, a w skład zestawu wchodzą cztery wymienne ostrza, które pozwalają Wam regulować grubość makaronu. Do tego dorzucono jeszcze całkiem sprytną pokrywkę ze szpikulcami, dzięki której łatwiej będzie nam „temperować” warzywa.

Jeśli kiedykolwiek będziecie kupować temperówkę do warzyw, koniecznie zwróćcie uwagę na dwie rzeczy. Przede wszystkim ostrza – muszą być bardzo bardzo ostre. A po drugie materiał z jakiego jest wykonana – prawie zawsze będzie to plastik, ale jak wiemy może być on lepszej albo gorszej jakości.

Jak już wcześniej wspominałam, nie wiązałam wielkich nadziei z tym gadżetem. Wręcz liczyłam się z tym, że go wyrzucę, ale przynajmniej będę mogła odhaczyć sobie w głowie, że próbowałam itd. I co? Okazało się, że temperówka sprawdza się bardzo dobrze, a jej obsługa jest bardzo prosta. Owszem mogłaby być nieco bardziej dokładna, ale hej – nikt nie jest doskonały. Już przy pierwszym podejściu udało mi się zrobić sporą michę długiego, warzywnego makaronu i mogę powiedzieć jedno – ćwiczenie czyni mistrza.

Jak posługiwać się temperówką do warzyw? W tym konkretnym wypadku mamy dwie opcje. Kształt klepsydry zasugerował mi postawienie temperówki na stole i wkręcanie warzyw od góry. Okazało się, że w moim przypadku niezbyt zdaje to egzamin. Zdecydowanie lepiej szło mi, gdy chwyciłam ją tak jak nazwa wskazuje (duuh!) – jak temperówkę do ołówków.

Godziny spędzone w podstawówce na temperowaniu kredek nie poszły na marne – teraz szło mi naprawdę nieźle, a po 4 marchewce nawet bardzo, bardzo dobrze. Niezwykle pomocna okazała się nakrętka z kolcami, dzięki której uratowałam swoje palce przed utemperowaniem. Niestety, sprawdza się ona tylko w przypadku twardszych warzyw – w cukinię weszła jak w masło i zupełnie jej nie podtrzymywała.

A jak już jesteśmy przy warzywach – z jakich warzyw można zrobić makaron? Tak na dobrą sprawę jedynym ograniczeniem w tej kwestii jest nasza wyobraźnia. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku – z pomidora makaronu raczej nie zrobicie. Bardzo dobrze za to nadają się wszystkie twardsze warzywa; marchewka, pietruszka, pasternak cukinia, bakłażany, buraki, ziemniaki itd. Dla waszej wygody podczas zakupów wybierajcie warzywa, które są długie i w miarę proste. Przerobienie ich na makaron będzie zdecydowanie prostsze.

Zatem czy warto kupić temperówkę do warzyw? Zdecydowanie tak. Dzięki niej możecie w kilka chwil przygotować zdrowy posiłek, który z pewnością zaskoczy waszych domowników. Co więcej, jest to również świetny sposób na zwiększenie ilości zjadanych przez nas warzyw. Cóż, nadal tylko nie wiem czy miałam szczęście, czy też nie wszystkie tanie temperówki są beznadziejne.

Jeśli tylko uda Wam się znaleźć solidną temperówkę w dobrej cenie – kupujcie bez zastanowienia. Niedługo podrzucę Wam kilka pomysłów na to, jak wykorzystać warzywny makaron w niej przygotowany.



KOMENTARZE