Jajka po florencku
Jeśli masz ochotę zrobić wrażenie na bliskich, zaserwuj im jajka po florencku. W tej wersji idealnie nadają się na specjalne okazje lub po prostu celebrowanie weekendu. Chociaż całość składa się z elementów, które trzeba odrębnie przygotować, wbrew pozorom wcale nie jest to skomplikowane danie. Wymaga jedynie nieco wyczucia i wprawy. Koniecznie spróbujcie!
Jak gotować jajka w koszulce?
Wokół gotowania jajek w koszulkach narosło wiele mitów, tymczasem jest to znacznie prostsze niż mogłoby się wydawać. Potrzeba jedynie nieco pewności siebie no i może jeszcze stopera, który sprawi, że nie wyjdą nam nieco bardziej wymyślne jajka na twardo.
Ważnym jest, aby woda nie gotowała się zbyt intensywnie i nie bulgotała, co pozwoli utrzymać ładny kształt jajek. Wiem, że wiele osób zaleca zamieszać wodę i stworzyć niewielki wirek, w który wlejemy jajka, jednak moim zdaniem pewniejszą metodą jest wybicie jajka do miseczki, a następnie wlanie go na spokojną, gorącą wodę i ewentualnie delikatne zbieranie białka dookoła żółtka. Potem cała reszta roboty to już tylko pilnowanie czasu.
Ile gotować jajka po florencku?
Oczywiście w tym wypadku wiele zależy od indywidualnych preferencji, ale celem jest, aby białko było dobrze ścięte, a żółtko w środku wciąż powinno być miękkie i płynne. Powinno zająć to od 2,5 do 3 minut – czas szybko płynie, dlatego warto mieć pod ręką stoper.
Z czym podać jajka po florencku?
Odpowiednie ugotowanie jajek w koszulkach to dopiero połowa sukcesu. Aby przygotować idealne jajka po florencku musisz jeszcze zadbać o odpowiednie dodatki. W tym wypadku bardzo istotny jest wybór pieczywa – najlepiej sprawdzi się maślana brioszka lub bułka. Dodaj do nich podduszony szpinak i aksamitny sos holenderski i masz idealne, weekendowe śniadanie.
Czy jajka po florencku można przygotować z wyprzedzeniem?
Wiem, że przygotowanie wieloelementowego śniadania może wydawać się sporym wyzwaniem nawet w weekend, ale warto pamiętać, że sporo składników można przygotować z wyprzedzeniem.
Takim elementem jest chociażby szpinak, który później wystarczy lekko podgrzać. Nawet same jajka w koszulkach można zrobić z wyprzedzeniem, a przed podaniem włożyć je na kilkanaście sekund do gorącej wody, aby je podgrzać. To co lepiej zostawić na ostatnią chwilę do zgrillowanie pieczywa i zrobienie sosu holenderskiego.
Przepis na jajka po florencku
Składniki na jajka po florencku
- 4 jajka
- 2 bułki maślane
- 1 łyżka masła
- świeżo mielony pieprz
- sól
- 1 łyżka octu jabłkowego
Szpinak:
- ok. 200 g liści szpinaku
- 2 ząbki czosnku
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz
Sos holenderski
Jak zrobić jajka po florencku
Rozpocznij od przygotowania szpinaku. Na patelni rozgrzej oliwę z oliwek, a następnie lekko podsmaż na niej czosnek pokrojone w cienkie plasterki. Uważaj, aby czosnek się nie spalił. Po kilkudziesięciu sekundach dodaj na patelnię szpinak. Dopraw solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Przygotuj sos holenderski zgodnie z tym przepisem – kliknij.
Bułeczki maślane przekrój na pół, a następnie zezłoć je lekko na maśle.
Przygotuj jajka w koszulkach. W sporym garnku zagotuj wodę, a następnie zmniejsz gaz na tyle, aby woda nie bulgotała intensywnie. Dopraw ją solą oraz octem. Wbij jajko do małej miseczki, a następnie ostrożnie wylej je na wrzątek. W razie potrzeby delikatnie zagarniaj białko przy pomocy łyżki, tak aby nie rozlało się zbyt mocno poza żółtko. Jajko w koszulce gotuj około 2,5-3 minuty w zależności od tego, jak bardzo płynne żółtko lubisz. Jeśli masz wprawę, możesz gotować więcej niż jedno jajko w garnku.
Teraz możesz złożyć w całość jajka po florencku. Na podpieczoną bułeczkę wyłóż porcję szpinaku, a na nim ostrożnie wyłóż ugotowane jajko w koszulce. Polej je sosem holenderskim i oprósz świeżo mielonym pieprzem. Podawaj natychmiast.