Młode ziemniaczki z pikantnym masłem czosnkowym

A potem można już jeść! W zasadzie nie trzeba robić z nimi nic. Nawet obierać nie trzeba. I tak są pyszne. Za to je kocham, bo zawsze kiedy mam nawał pracy (a latem zdarza się to najczęściej) wystarczy kilka dodatków i już można stworzyć szybki posiłek. Dzisiaj jedna z moich ulubionych wersji – z pikantnym masłem.
Zabierzcie je na rodzinnego grilla, a nagle kiełbaski zejdą na drugi plan. Z resztą przekonacie się sami
Młode ziemniaczki z pikantnym masłem czosnkowym
Potrzebujemy:
- 0,5 kg młodych ziemniaków
- 2 łyżki masła
- pół pęczka pietruszki
- 2 średniej wielkości ząbki czosnku
- 1 papryczka chilli (lubiący ostrość mogą dodać dwie)
- sól, pieprz
Ziemniaki dokładnie myjemy, nie musimy obierać ich ze skórki. Gotujemy w całości w osolonej wodzie, do momentu aż będą miękkie.
Gdy ziemniaki będą ugotowane, w garnuszku rozpuszczamy masło. Do zupełnie rozpuszczonego tłuszczu dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz drobniutko posiekaną papryczkę chilli. Smażymy dosłownie pół minuty, tylko tyle, aby czosnek i papryczka puściły smak i zapach, ale się nie przysmażyły.
Taką mieszanką polewamy odcedzone ziemniaki. Posypujemy posiekaną pietruszką i dokładnie mieszamy. Natychmiast podajemy.
Masło możecie przygotować wcześniej, lub w większej ilości, którą będziecie potem zużywać wedle uznania. Po schłodzeniu najlepiej przechowywać je w zamkniętym słoiczku w lodówce. Jeśli chcecie zabrać je ze sobą w plener masło podgrzejcie w odpowiednim naczyniu na grillu. Będzie smakować równie pysznie co świeżo zrobione :)