Tarta z serem pleśniowym i szynką
Tak jak pisałam Wam przy okazji szpinakowo-rybnych poduszeczek ciasto francuskie mam zawsze pod ręką więc padło na tartę. Szczerze mówiąc nawet nie spodziewałam się, że efekt będzie tak pyszny, nawet jeśli wiązało się to z koniecznością przewietrzenia mieszkania.
A jeśli szukacie tarty bardziej przyjaznej dla nosa to spróbujcie na przykład:
- tę z camembertem i żurawiną
- tę z makrelą
- tę z kaszą gryczaną i suszonymi pomidorami
- lub tę ze szpinakiem i grzybami
Jeśli jednak jesteście gotowi na wyzwania czytajcie dalej…
Potrzebujemy:
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 150 g – 200 g sera pleśniowego ze złota pleśnią (niech pokieruje Was nos :)
- ok. 8 plastrów dojrzewającej szynki
- ok. 100 g marynowanej papryki
- 2 jajka
- 100 ml śmietany 18%
- pęczek szczypiorku
- szczypta soli i białego pieprzu
- szczypta suszonego czosnku
- łyżeczka musztardy dijon
- łyżka soku z cytryny
Tartę przygotowuje się niezwykle prosto i w zasadzie ogranicza się do do czterech prostych kroków:
1 – Foremkę do tart wyklejcie ciastem francuskim, zakładając jego nadmiar do środka, tworząc w ten sposób obramowanie. Środek nakłuwacie widelcem. Następnie włóżcie foremkę do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na ok. 10-15 minut, tak by się wstępnie podpiekło, ale niezbyt zrumieniło.
2 – Ser kroicie w plastry o grubości ok. 0,5 centymetra. z kolei paprykę pokrójcie w dosyć cienkie paski. W międzyczasie możecie także drobno posiekać szczypiorek
3 – Jajka ubijacie razem ze śmietaną, musztardą, sokiem z cytryny oraz przyprawami. Ciasto wyjmujecie z piekarnika, a jeśli środek mimo wszystko wyrósł nie bójcie się go ugnieść i wyrównać. Na spodzie tarty ułóżcie plastry szynki, następnie równomiernie rozłóżcie ser i paprykę.
4 – Całość zalejcie mieszanką jajeczną i pieczcie przez ok. 20-25 minut, aż masa się zetnie i wszystko będzie lekko złote. Po wyjęciu tarty z piekarnika obficie posypcie ją szczypiorkiem. Najlepiej smakuje przestudzona, ale nie zimna, kiedy ser się jeszcze ciągnie :)