Razowe podpłomyki
Sesja jak co roku zaczęła się zupełnie znienacka. Niby wszyscy wiedzą i się spodziewają, ale zawsze całkowite uświadomienia spada na człowieka nagle i zazwyczaj za późno. Strasznie dużo rzeczy wtedy robię – więcej sprzątam, zmywam, układam. Nic przecież nie może czekać ;) To też taki czas kiedy kuchnia kusi najbardziej żeby poeksperymentować.
Tak też było tym razem. Wynurzyłam się znad ustawy o prawie autorskim i od razu wiedziałam, że to właśnie ten dzień kiedy zadebiutują u mnie flatbreads. I tylko z nazwą problem. Bo jak to przetłumaczyć na polski? Płaskochlebki? Coś w rodzaju chlebka pita albo indyjskiego naana. W każdym razie nazwa nie jest tak ważna, szczególnie kiedy wie się, że przygotowanie zajmuje kilka chwil, a smak jest warty każdej straconej sekundy.
Przepis na razowe podpłomyki
Składniki na razowe podpłomyki:
- Dwie szklanki mąki razowe (lub pszennej)
- Łyżeczka proszku do pieczenia
- Sól
- Suszony czosnek
- Bazylia
- 200 mililitrów jogurtu naturalnego.
Jak zrobić razowe podpłomyki?
Dwie szklanki mąki razowej (może być też zmieszana pół na pół ze zwykła mąką, lub też po prostu zwykła mąka pszenna – eksperymentujcie! :) mieszamy z łyżeczką proszku do pieczenia, sporą szczypta soli, suszonym czosnkiem, bazylia i ok. 200 ml jogurtu naturalnego.
Ciasto szybko wyrabiamy na gładka i sprężystą masę. Powinno być gęste i przypominać troszkę dobrze wyrobione ciasto drożdżowe. W razie potrzeby dodajemy mąkę lub jogurt.
Dzielimy je na niewielkie kulki wielkości piłeczki pingpongowej, które następnie cieniutko rozwałkowujemy. Smażymy z obu stron, bez oleju, na suchej, gorącej patelni, aż się zrumienią
Dziś przepis w telegraficznym skrócie – ustawa jednak wzywa – następnym razem wrzucę to co zrobiłam dalej z płaskochlebkami :)