Spaghetti z pesto z rzodkiewki

Upały też dają wam się we znaki? Jak dla mnie mogłoby być z 5 stopni mniej i to już zrobiłoby sporą różnicę. No chyba, że byłabym nad morzem. Wtedy to co innego ;) Ale niestety do urlopu zostało jeszcze trochę czasu, więc trochę sobie ponarzekam a trochę pokombinuję żeby przetrwać :) Jakie są wasze metody na gotowanie podczas upałów? Ja np. bardziej mieszam niż gotuję. Wchodzą na tapetę wszelkiego rodzaju chłodniki, proste sałatki i niewymagające makarony. Co wcale nie oznacza, że nie jest pysznie :) Z resztą tak jak w tym wypadku. Pamiętacie pesto z liści rzodkiewki? Dzisiaj pomysł na wykorzystanie go w akcji.
Potrzebujemy (2 porcje)
- 200 g makaronu spaghetti
- pół słoiczka pesto z liści rzodkiewki – przepis ->tutaj
- łyżka ziaren sezamu
- łyżka czarnuszki
- kilka rzodkiewek drobno pokrojonych w drobną kostkę.
Tak jak zapowiadałam nie ma tutaj zbyt wiele filozofii. Wystarczy, że makaron ugotujemy (wiecie jak to się robi przecież świetnie – wrzątek + sól + 8 minut, które makaronowi powinno w zupełności wystarczyć). Zachowajcie tylko ok. pół kubka wody z gotowania makaronu.
W międzyczasie na suchej patelni uprażcie ze sobą sezam i czarnuszkę. Wystarczy kilka chwil, aby sezam lekko się zezłocił, a czarnuszka puściła zapach.
Teraz już tylko mieszanie. Makaron mieszamy z pesto tak by dokładnie go obtoczyło. W miarę potrzeby, żeby był “luźniejszy” podlewamy wodą z gotowania. Dodajemy pokrojone rzodkiewki, a przed podaniem posypujemy mieszanką ziarenek